Kontrast
37-312 Łętownia 286

Patroni

Jan Paweł II

 

 

Nasz Patron – św. Jan Paweł II – Papież Polak, człowiek otwarty na potrzeby Kościoła i świata, wspaniały wychowawca, nauczyciel narodów, autorytet moralny dla chrześcijan i wyznawców innych religii, zatroskany o dobro każdego człowieka przemawia do nas nie tylko poprzez swoje nauczanie, ale także swoim życiem.
Karol Józef Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II, urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, jako drugi syn Emilii i Karola Wojtyłów. Został ochrzczony w kościele parafialnym 20 czerwca 1920 r. Rodzice nadali mu imię na cześć ostatniego cesarza Austrii bł. Karola Habsburga. Rodzina Wojtyłów żyła skromnie. Edmund – brat Karola – studiował medycynę w Krakowie i został lekarzem. Wojtyłowie mieli jeszcze jedno dziecko – Olgę, która zmarła zaraz po urodzeniu.

 

Lolek, czyli Karol był uważany już w dzieciństwie za chłopca utalentowanego i wysportowanego. 13 kwietnia 1929 r. zmarła matka Karola, a trzy lata później, w wieku 26 lat zmarł na szkarlatynę brat Edmund. Chorobą zaraził się od swojej pacjentki w szpitalu w Bielsku. Od września 1930 r. Karol rozpoczął naukę w 8-letnim Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Nie miał żadnych problemów z nauką, już w tym wieku, według jego katechetów, wyróżniała go także ogromna wiara.
14 maja 1938 r. zakończył naukę w gimnazjum, otrzymując świadectwo maturalne z oceną celującą, następnie wybrał studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
18 lutego 1941 r. po długiej chorobie w czasach okrutnej wojny zmarł ojciec Karola. II wojna światowa odebrała Karolowi możliwość kontynuowania studiów. W 1940 roku podjął pracę jako pracownik fizyczny w zakładach chemicznych Solvay. W 1942 r. wstąpił do konspiracyjnego Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. 1 listopada 1946 r. Karol Wojtyła otrzymał święcenia kapłańskie. 2 listopada jako neoprezbiter odprawił Mszę św. prymicyjną w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu. 15 listopada 1946r. wyjechał do Rzymu na studia teologiczne. W lipcu 1948 r. został skierowany do pracy w parafii Niegowić, gdzie spełniał zadania wikarego i katechety. W marcu 1949 r. został przeniesiony do parafii św. Floriana w Krakowie, w której organizował duszpasterstwo młodzieży. Od 1954 r. po habilitacji zaczął wykładać na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Jan Paweł II był poliglotą. Języków obcych uczył się wytrwale i przez całe życie. Swobodnie mówił w języku włoskim, francuskim, niemieckim, angielskim, hiszpańskim, portugalskim. Znał łacinę i grekę klasyczną
W 1958 r. ks. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym Archidiecezji Krakowskiej. Konsekrację biskupią miał 28 września 1958 r. w katedrze na Wawelu. Na okres biskupstwa Karola Wojtyły przypadły obrady Soboru Watykańskiego II, w których aktywnie uczestniczył. Jako biskup przyjął hasło przewodnie swej posługi „Totus Tuus” (łac. „Cały Twój”), kierował je do Matki Chrystusa. W 1963 r. Karol Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim.

 

W 1967 r. otrzymał nominację kardynalską. Jako pasterz diecezjalny starał się ogarniać swą posługą wszystkich potrzebujących. Wizytował parafie, odwiedzał klasztory. Z chęcią jeździł na Podhale i w Tatry. Utrzymywał dobry i ścisły kontakt z inteligencją krakowską, zwłaszcza ze środowiskiem naukowym i artystycznym. Zyskał dojrzałość jako myśliciel, sięgając do rozległej tradycji filozoficznej, lecz też do Biblii i do mistyki (zawsze był mu bliski święty Jan od Krzyża).
Na zwołanym po śmierci Jana Pawła I konklawe w roku 1978 Wojtyła został wybrany na papieża i przybrał imię Jana Pawła II. Wynik wyboru ogłoszono 16 października. Jan Paweł II był pierwszym papieżem z Polski, jak również pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu, nie będącym Włochem. Wybór na głowę Kościoła osoby z kraju socjalistycznego wpłynął znacząco na wydarzenia w Europie wschodniej i Azji w latach 80. XX w. Pontyfikat Jana Pawła II był drugi co do długości w dziejach Kościoła. Podczas wszystkich pielgrzymek przebył ponad milion kilometrów. To trzy razy więcej niż odległość z Ziemi do Księżyca. Jan Paweł II pielgrzymował, żeby głosić ludziom Ewangelię. Przemawiał na wielkich stadionach i spotykał się z ludźmi z maleńkich wiosek. Papież Jan Paweł II wyniósł na ołtarze 1825 osób z różnych kontynentów, żyjących w różnych czasach. Wśród wyniesionych na ołtarze byli świeccy, duchowni, niewolnica, małżonkowie, dzieci i męczennicy za wiarę. Ojciec Święty napisał 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji oraz 43 listy apostolskie. Wprawdzie już począwszy od Jana XXIII papiestwo zaczęło rezygnować z niektórych elementów ceremoniału, jednakże dopiero Jan Paweł II zniwelował większość barier, przyjmując postawę papieża bliskiego wszystkim ludziom, papieża – apostoła. 13 maja 1981 r. papież został postrzelony przez tureckiego terrorystę Mehmeta Ali Agcę. Po rekonwalescencji powoli wracał do zdrowia. W 1983 r. odwiedził zamachowca w więzieniu i mu przebaczył.

 

Papież chętnie spotykał się z młodymi ludźmi i poświęcał im dużo uwagi.

 

31 marca 1985 r. napisał list do młodych całego świata z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, w którym podjął temat roli młodości jako okresu szczególnego kształtowania drogi życia.
13 grudnia 1994 roku Jan Paweł II napisał list do wszystkich dzieci na świecie. Przypomniał w nim, że od początku chrześcijaństwa aż do dziś nie brak w historii Kościoła dzieci uznanych za błogosławione i święte. Na przykład św. Bernadetta z Lourdes, dzieci z La Salette czy też Łucja, Franciszek i Hiacynta z Fatimy. Papież pisał, że Jezus i Maryja często wybierają dzieci, by powierzać im sprawy ważne dla Kościoła i świata.
Jan Paweł II w swoim życiu dużo cierpiał. W czasie wojny miał wypadek, potrąciła go ciężarówka; 13 maja 1981 r. był zamach na jego życie, który dzięki opiece Matki Bożej cudem przeżył; 15 maja 1992 r. przeszedł operację usunięcia łagodnego guza jelita. Gdy był w podeszłym wieku, odkryto u niego chorobę Parkinsona. Biografowie papieża obliczyli, że spędził w szpitalu ponad 150 dni. O każdym pobycie Ojca Świętego w szpitalu informowały telewizje, radia i gazety. Pod kliniką zawsze zjawiały się tłumy ludzi, by podnieść papieża na duchu, pozdrowić go i pomodlić się o jego zdrowie.


W 2005 roku stan zdrowia Jana Pawła II ciągle się pogarszał. 24 lutego 2005 r. Jan Paweł II miał kłopoty z oddychaniem, trafił do polikliniki Gemelli. 20 marca 2005 r. przewodniczył Mszy św. w Niedzielę Palmową, po jej zakończeniu w milczeniu błogosławił wiernych z okna swojego apartamentu. 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37 w pierwszą sobotę miesiąca i wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, po zakończeniu Apelu Jasnogórskiego, Jan Paweł II umarł. W ciągu ostatnich dwóch dni życia towarzyszyli mu nieustannie wierni z całego świata. Jan Paweł II całym swoim życiem świadczył o Chrystusie. Nie tylko słowem, ale przede wszystkim własnym przykładem i cierpieniem dawał świadectwo wiary.
Pogrzeb Jana Pawła II odbył się w piątek 8 kwietnia 2005 r., w którym uczestniczyło na placu św. Piotra ok. 300 tys. wiernych oraz 200 prezydentów i premierów, a także przedstawiciele wszystkich wyznań świata, w tym duchowni islamscy i żydowscy. Po zakończeniu nabożeństwa żałobnego, w asyście tylko duchownych z najbliższego otoczenia, papież został pochowany w podziemiach bazyliki św. Piotra, w krypcie Jana XXIII, beatyfikowanego w 2000 r.
13 maja 2005 r. papież Benedykt XVI (następca Jana Pawła II) zezwolił na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, udzielając dyspensy od pięcioletniego okresu oczekiwania od śmierci kandydata, jaki jest wymagany przez prawo kanoniczne. Formalny proces rozpoczął się 28 czerwca 2005 r. Postulatorem został polski ksiądz Sławomir Oder. 2 kwietnia 2007 r. zakończyła się faza diecezjalna procesu i wszystkie akta zostały przekazane do watykańskiej Kongregacji ds. kanonizacyjnych.
1 maja 2011 r. odbyła się beatyfikacja Jana Pawła II.
27 kwietnia 2014 r. Jan Paweł II został ogłoszony świętym.

 

Bibliografia:
Adam Boniecki: Kalendarium życia Karola Wojtyły. Wydawnictwo: Znak, Kraków 1983 ks. Mieczysław Maliński: Droga do Watykanu. Wydawnictwo Literackie Joseph Ratzinger: Jan Paweł II. Mój umiłowany Poprzednik. Wydawnictwo: Święty Paweł Kraków 2007;
Małgorzata Skowrońska, ks. Robert Nęcek: Chłopiec z Wadowic. Wydawnictwo: Zielona Sowa 2011;
http://nuke.rzym.org/Default.aspx?tabid=129

 


 

Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko

 

Ksiądz Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy koło Suchowoli na Podlasiu. Jego rodzice, Marianna i Władysław, prowadzili gospodarstwo rolne.
Od 1961 roku Jerzy uczył się w liceum w Suchowoli. W szkole nauczyciele charakteryzowali go jako ucznia przeciętnie zdolnego, ale ambitnego. Od dzieciństwa był ministrantem. O tym, że odpowiedział na powołanie kapłańskie, powiadomił w czasie balu maturalnego. Po maturze w 1965 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie.

 

Na początku drugiego roku studiów został wcielony do wojska. W latach 1966 – 68 odbył zasadniczą służbę wojskową w specjalnej jednostce dla kleryków w Bartoszycach. Przypomnijmy, że wcielanie kleryków do wojska (wbrew umowie państwa z Kościołem z 1950 r.) było szykaną władz komunistycznych wobec Kościoła i niepokornych biskupów. Planowano, że poprzez przemyślany system indoktrynacji prowadzonej przez wyselekcjonowaną kadrę oficerów – uda się skłonić kleryków do porzucenia studiów w seminariach. Kleryk – żołnierz Jerzy Popiełuszko wyróżniał się wielką odwagą w obronie swoich przekonań, co powodowało różne szykany.
Po powrocie z wojska kleryk Jerzy ciężko zachorował. Odtąd do końca życia będzie borykał się z kłopotami zdrowotnymi.
28 maja 1972 r. został kapłanem, przyjąwszy święcenia z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na obrazku prymicyjnym zapisał znamienne słowa: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc”.
Ks. Jerzy pełnił posługę kapłańską w parafiach: p.w. św. Trójcy w Ząbkach i p.w. Matki Bożej Królowej Polskiej w Aninie oraz p.w. Dzieciątka Jezus na Żoliborzu. W posłudze duszpasterskiej szczególnie upodobał sobie pracę z dziećmi i młodzieżą.

 

Niestety kłopoty ze zdrowiem nasiliły się. W styczniu 1979 ks. Jerzy zasłabł w czasie odprawiania Mszy św. Po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu nie wrócił już do zwyczajnej pracy wikariusza.


W roku akademickim 1979/80 pracował w Duszpasterstwie Akademickim św. Anny. Prowadził konwersatorium dla studentów medycyny.Z końcem roku 1978 ks. Jerzy został mianowany duszpasterzem średniego personelu medycznego. Odtąd co miesiąc odprawiał Mszę św. w kaplicy Res Sacra Miser. Dzięki jego zaangażowaniu te modlitewne spotkania stworzyły wspólnotę formacyjną łączącą bardzo wielu ludzi, szczególnie pielęgniarki. To oni między innymi organizowali – w 1979 r. ochotniczą służbę medyczną w czasie I Pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny.


Ostatnim miejscem pracy ks. Jerzego, od 20 maja 1980 r., była parafia p.w. św. Stanisława Kostki. Jako rezydent prowadził duszpasterstwo średniego personelu medycznego, a od sierpnia 1980 r. zaangażował się w powstające Duszpasterstwo Ludzi Pracy. W październiku 1981 r. został mianowany diecezjalnym duszpasterzem służby zdrowia i kapelanem Domu Zasłużonego Pracownika Służby Zdrowia przy ul. Elekcyjnej 37. Dla pensjonariuszy tego domu, co tydzień będzie odprawiać Mszę św. w kaplicy, którą sam po części urządził.


Czasem przełomu w życiu ks. Jerzego stało się lato 1980 r. Niedziela 31 sierpnia… Delegacja strajkujących hutników prosi księdza kardynała Wyszyńskiego o przybycie kapłana do kuty. Kapelan Księdza Prymasa przyjechał do kościoła p. w. św. Stanisława Kostki. W zakrystii zwrócił się z prośbą do ks. Jerzego Czarnoty, który jednak nie mógł pojechać, ponieważ przygotowywał się do odprawiania Mszy św. Wtedy zgłosił się ks. Popiełuszko.

 

Oto jak sam ks. Jerzy wspominał wydarzenia tego dnia:

 

„Tego dnia i tej Mszy św. nie zapomnę do końca życia. Szedłem z ogromną tremą. Już sama sytuacja była zupełnie nowa. Co zastanę? Jak mnie przyjmą? Czy będzie gdzie odprawiać? Kto będzie czytał teksty? Śpiewał? Takie, dziś może naiwnie brzmiące pytania, nurtowały mnie w drodze do fabryki. I wtedy przy bramie przeżyłem pierwsze wielkie zdumienie. Gęsty szpaler ludzi – uśmiechniętych i spłakanych jednocześnie. I oklaski. Myślałem, że ktoś ważny idzie za mną. Ale to były oklaski na powitanie pierwszego w historii tego zakładu księdza przekraczającego jego bramy. Tak sobie wtedy pomyślałem – oklaski dla Kościoła, który przez trzydzieści lat wytrwale pukał do fabrycznych bram. Niepotrzebne były moje obawy – wszystko było przygotowane: ołtarz na środku placu fabrycznego i krzyż, który potem został wkopany przy wejściu (do huty), przetrwał ciężkie dni i stoi do dzisiaj otoczony ciągle świeżymi kwiatami, i nawet prowizoryczny konfesjonał. Znaleźli się także lektorzy. Trzeba było słyszeć te męskie głosy, które niejednokrotnie przemawiały niewyszukanymi słówkami, a teraz z namaszczeniem czytały święte teksty. A potem z tysięcy ust wyrwało się jak grzmot: „Bogu niech będą dzięki!”. Okazało się, że potrafią też i śpiewać o wiele lepiej niż w świątyniach.”


Od tego spotkania przy ołtarzu rozpoczęła się duchowa przyjaźń hutników z ks. Jerzym. O godz. 10.00, co niedziela, odprawiał dla nich Mszę św. w kościele p. w. św. Stanisława Kostki. Spotykał się z nimi regularnie, co miesiąc. Zorganizował swoistą „szkołę” dla robotników. Prowadził dla nich katechezę, ale także poprzez cykle wykładów chciał pomóc im zdobyć wiedzę z różnych dziedzin – historii Polski i literatury, społecznej nauki Kościoła, prawa, ekonomii, a nawet technik negocjacyjnych. Do ich prowadzenia zapraszał specjalistów. Uczestnicy tych niezwykłych zajęć – robotnicy z największych warszawskich fabryk mieli specjalne indeksy, a nawet zdawali kolokwia.


Ks. Jerzy Popiełuszko uczestniczył we wszystkim, co było radością czy smutkiem hutników. 25 kwietnia 1981 r. odbyła się podniosła uroczystość poświęcenia sztandaru „Solidarności” huty „Warszawa”. Mszę św. celebrował biskup Zbigniew Kraszewski. Tydzień później, Ksiądz Biskup odwiedził hutników w ich zakładzie.


Po wprowadzeniu stanu wojennego ks. Popiełuszko organizuje liczne działania charytatywne. Wspomaga ludzi prześladowanych i skrzywdzonych. Uczestniczy w procesach aresztowanych za przeciwstawianie się prawu stanu wojennego. Organizuje również rozdział darów, które są przywożone z zagranicy.


Od 28 lutego 1982 r. celebruje Msze św. za Ojczyznę i wygłasza kazania religijno – patriotyczne (było ich razem 26), w których – przez pryzmat Ewangelii i nauki Kościoła – interpretuje moralny wymiar bolesnej współczesności. We wrześniu 1983 roku ks. Jerzy zorganizował pielgrzymkę robotników huty „Warszawa” na Jasną Górę. Za rok do Częstochowy będą pielgrzymować już robotnicy z różnych części Polski. Idea ks. Jerzego przerodziła się w coroczną Ogólnopolską Pielgrzymkę Ludzi Pracy na Jasną Górę w trzecią niedzielę września.


Działalność ks. Jerzego sprawia, że staje się celem niewybrednych ataków władz. Mnożą się zdarzenia, które miały zastraszyć powszechnie szanowanego kapłana, także poprzez powodowanie zagrożenia jego życia. Dwukrotnie włamano się do jego mieszkania, nieustannie go śledzono, niszczono mu samochód. Nieznani sprawcy wrzucili do jego mieszkania ładunek wybuchowy. Dwukrotnie ks. Popiełuszko uczestniczył w kolizjach samochodowych, które sprawiały wrażenie wcześniej przygotowanych.


Nieustannie wysyłano pisma urzędowe do hierarchów Kościoła z zarzutami, że kazania głoszone w kościele p. w. św. Stanisława Kostki „godzą w interesy PRL”. We wrześniu 1983 r. wice-prokurator wojewódzki Anna Jackowska wszczęła śledztwo w sprawie – rzekomego nadużywania wolności sumienia i wyznania na szkodę PRL, a 12 grudnia – postawiono ks. Jerzemu zarzuty. To rozpoczęło wyjątkowo trudny czas w jego życiu. Od stycznia do lipca 1984 roku był przesłuchiwany 13 razy. Raz aresztowany, uwolniony po interwencji hierarchów Kościoła. Został oskarżony, ale uwolniony od kary na mocy amnestii z 1984 r. Przez wszystkie te dni towarzyszyła mu modlitwa i pomoc ks. Teofila Boguckiego, biskupów warszawskich, przyjaciół i parafian.


Szczególnie brutalne ataki były związane z oszczerczą kampanią prowadzoną przez ówczesnego rzecznika prasowego rządu Jerzego Urbana (pod pseudonimem Jana Rema).
Jesienią roku 1984 r. sytuacja ks. Jerzego stawała się coraz trudniejsza. Wierzył w sens swej posługi, ale czuł się zmęczony ciągłymi atakami, czuł, że grozi mu śmierć. Kłopoty ze zdrowiem i ciągłe napięcie psychiczne przemawiało za tym, aby pomyśleć o jakimś wypoczynku. Stąd pomysł wyjazdu na studia do Rzymu. Ksiądz Prymas pozostawił tę decyzję ks. Jerzemu. Ten nigdy do końca jej nie podjął. Pozostał w Warszawie.


Jak wiemy na podstawie zeznań oskarżonych w procesie toruńskim, upozorowany wypadek samochodowy 13 października w drodze z Gdańska do Warszawy był pierwszym zamachem na życie ks. Popiełuszki.
Drugi zaplanowano na 19 października.